Magia Świąt w Niemierzynie |
piątek, 10 stycznia 2014 10:44 | |||
14 grudnia 2013 roku miałam przyjemność uczestniczyć w pięknym wydarzeniu. Była to już II edycja Jarmarku Świątecznego w Niemierzynie. Organizacją imprezy zajęli się: Stowarzyszenie „Z tradycją w przyszłość”, firma „Agnes”oraz Gospodarstwo Rolne Grzegorz Czarny, Polarica, ZUK, Wójt gminy Świdwin a także mieszkańcy wsi Niemierzyno. Jak było ? Pięknie to mało powiedziane. Pierwszy raz w życiu poczułam się jak w bajce. Rodzinna atmosfera, radość mijających mnie ludzi, uśmiech na twarzy każdego dziecka. To wszystko sprawiło, iż magia świąt przybyła szybciej niż się spodziewałam. Pomimo braku śniegu w powietrzu można było wyczuć zapach zimy. Na to wydarzenie przybyła masa osób. Jak się dowiedziałam Jarmark odwiedziło ok 700 przyjezdnych. Można było spotkać kilku miesięczne maluchy jak i „naszych” kochanych dziadków. Na jarmark i spotkanie ze Świętym Mikołajem przybyły również dzieci z Domu Dziecka ze Świdwina . Wydarzenie było zaplanowane z wielką dokładnością. Atrakcje czekały na wszystkich, niezależnie od wieku. Naszą „wycieczkę” zacznę od Warsztatów Świętego Mikołaja. Zorganizowane zostały one w obecnym magazynie zbożowym. W ciągu kilku dni przeobraził się on w urokliwe miejsce pracy małych Elfów. W całym pomieszczeniu rozbrzmiewały świąteczne utwory. Przez delikatną muzykę przebijał się chichot rzemieślników zmagających się z budową karmników i rozmowy wyrabiających ozdoby świąteczne. Wyczarować można było wieńce świąteczne, obrazy, piłeczki i świeczniki. Kiedy rękodzieło zostało skończone wystarczyło przejść kilka kroków dalej by zasmakować niezwykłych wypieków. Dla głodomorów, na zewnątrz, czekały stragany z większym poczęstunkiem. Nabyć można było bigos, kiełbaski, grochówkę oraz chleb ze smalcem i ogórkami. Nie obyło się również bez ciepłych napoi. Tuż obok straganów, znajdowała się stajenka. Każdy mógł podejść i nakarmić owieczkę lub krówkę. Zdecydowanie najwięcej przyjemności sprawiła ona dzieciom. Nie da się jednak ukryć, że nawet dorośli cieszyli się z możliwości podania zwierzakom sianka. Ostatnim punktem naszej podróży jest Chata Świętego Mikołaja. Kolejny bardzo oblegany przystanek na Jarmarku. Dlaczego? Ponieważ to właśnie ten dom stał się miejscem przenoszącym nas w inny świat. Świat pełen magii i beztroski. Każda ściana opleciona świecącymi girlandami. Rogi pokoju udekorowane choinkami. Stare, eleganckie meble i oczywiście fotel, na którym siedział Święty Mikołaj. W tym miejscu na pociechy czekała niespodzianka. Każde dziecko mogło usiąść Brodatemu na kolanach i zdradzić czy było grzeczne. Na szczęście rózgi nie zostały rozdane. Po wyrecytowaniu wierszyka lub zaśpiewaniu kolędy Pani Mikołajowa wręczała prezent. W drugim pokoju chaty prowadzona była produkcja aniołów. Do tworzenia wykorzystywane były butelki, piłeczki styropianowe oraz ścinki materiałów i dodatków z firmy Agnes. Trzeci pokój skrywał w sobie tajemniczego Elfa, który zamieniał dzieci w wymarzone postacie. puszczając Niemierzyno niosłam w sobie wiele radości. Śmiało mogę powiedzieć, że Jarmark Bożonarodzeniowy ciągnie za sobą wiele cudownych przeżyć. Jest czasem, w którym rodziny w końcu znajdują dla siebie chwilę. Staje się niezapomnianym momentem, w którym przyjaciele mogą się do siebie zbliżyć, a nieznajomi stać się znajomymi. Ta malutka wieś, przez jeden dzień przeradza się w oazę dla zabieganych i zmęczonych codzienną pracą. Mam nadzieję, że coroczny Jarmark Świąteczny stanie się naszą tradycją. Film z wydarzenia możecie zobaczyć na You Tube – Jarmark Niemierzyno 2013.
Sara Czarna, fot. Franciszek Czarny
|